Dawno, dawno temu przybyła do Polski węgierska królewna Jadwiga, a wraz
z nią damy dworu oraz wierny oddział rycerzy. Jadwiga słynęła z wielkiej pobożności i świetnego wykształcenia. Dbała o Akademię Krakowską, o kupców, rzemieślników, rycerzy i duchowieństwo. Długo zastanawiano się w Krakowie za kogo wydać królewnę za mąż. Wybór padł na księcia z Litwy – Jagiełłę.
Jagiełło został ochrzczony i wkrótce koronowany na króla Polski. Od tego momentu królowa Jadwiga wraz z mężem zaprowadzali na Litwie chrześcijaństwo, budowali katedry, kościoły i klasztory. Po powrocie na ziemie polskie wspólnie oglądali miasta i wsie. Król nadawał ludności różne przywileje, wznosił zamki i polował w rozległych polskich puszczach.
Pewnego słonecznego dnia para królewska udała się do Murowanej Gośliny. Na cześć władców mieszkańcy wybudowali na skarpie nieduży zamek. Urządzono uroczystą kolację, wspaniałe polowanie w okolicach zamku i wiele innych atrakcji. Król Jagiełło docenił gościnność mieszkańców, nadał osadzie prawa miejskie, zezwolił także na organizowanie targów i jarmarków.
Gdy nadeszła pora wyjazdu, Jadwiga zostawiła w zamku swoich rycerzy, którzy mieli dobrze strzec jego bezpieczeństwa. Obiecała wspomagać ich zawsze swoją modlitwą.
Niestety, królowa była słabego zdrowia i wkrótce zmarła. Nastał czas wielkich wojen. Rycerze królowej Jadwigi dzielnie bronili miasta, a podczas pokoju zapadali w głęboki sen. I tak mijały długie lata…
Pewnego dnia do Polski wtargnęły wojska ze Szwecji. Nigdy jeszcze nie widziano tutaj tak licznego wojska! Rycerze Jadwigi zobaczyli wrogów, którzy szli przez Murowaną Goślinę do Częstochowy. Nagle stała się rzecz bardzo dziwna – opuściła ich moc modlitw królowej! Schowali się w podziemiach zamku a później zapadli pod ziemię. Wojska szwedzkie zniszczyły całe miasto. Być może rycerze Jadwigi kiedyś jeszcze powrócą, kto wie…